Blogi historyczne

Ucieczka ppor. Jareckiego z Redzikowa na Bornholm

Fr. JareckiWojskowe lotnisko Redzikowo koło Słupska zyskało rozgłos po ogłoszeniu planów zainstalowania w Polsce elementów tarczy rakietowej. Jednak przez prawie 50 lat stacjonował tam 28 Pułk Lotnictwa Myśliwskiego. 5 marca 1953 roku, w dzień śmierci Stalina, miała miejsce niezwykła historia, która mogłaby stać się scenariuszem filmu sensacyjnego.

Była to bowiem efektowna ucieczka ppor. Franciszka Jareckiego, który uciekł z Polski najnowszym, można rzec cudem ówczesnej radzieckiej techniki, myśliwcem MiG-15. Trwała zimna wojna, toczyła się wojna koreańska, więc na samolocie bardzo zależało Amerykanom, którzy wyznaczyli nagrodę 50 tysięcy dolarów za dostarczenie im tej konstrukcji.

W Polsce samoloty te dopiero wchodziły w użytkowanie (były produkowane na licencji w Mielcu jako Lim-2). Jednym z pierwszych polskich pilotów, który otrzymał możliwość latania na tej maszynie był właśnie ppor. Franciszek Jarecki. Człowiek ten bardzo młody, gdyż w 1953 roku miał zaledwie 22 lata, ukończył szkolenie lotnicze w Dęblinie z wyróżnieniem, za co otrzymał od prezydenta Bieruta radio. W 1953 roku Jarecki stacjonował w 28 pułku myśliwskim w Redzikowie skąd rankiem 5 marca tegoż roku uciekł na Bornholm.

Jarecki decyzję o ucieczce podejmuje de facto dzień przed patrolowym lotem, który miał odbyć właśnie owego 5 marca wraz z kolegą z jednostki por. Józefem Caputą. Ostatniej nocy nie przesypia. Rankiem jeszcze przed odlotem zaplanowanym na godzinę 6:55 sprawdza jeszcze częstotliwość alarmową aby znać ruchy pewnego w tej sytuacji pościgu.

Po starcie bez informowania odrywa się od por. Caputy i schodzi szybkim nurkowaniem na niską wysokość w celu ominięcia zasięgu radarów. Sytuacja staje się dynamiczna. Polacy myślą, że ppor. Jarecki się rozbił, Sowieci jednak wiedząc jak cenny jest ten samolot, wysyłają w pościg 8 myśliwców tej samej kategorii. Jednakże, Jarecki o wszystkim wie, gdyż podsłuchuje Rosjan na częstotliwości alarmowej. Po krótkim zastanowieniu, decyduje się na lot w stronę Bornholmu. Kiedy doleciał na miejsce nie mogąc znaleźć betonowego pasa ląduje na grząskiej łące. Podczas lądowania samolot ulega nieznacznym uszkodzeniom, zaś ppor. Jarecki wychodzi bez szwanku. Wysiadając z samolotu jest jednak w szoku, gdyż widzi, że na ogrodzeniu są rosyjskie napisy (efekt okupacji sowieckiej), wyjmuje pistolet, ale widzi, że nadchodzący żołnierze mają inne mundury, że są to mundury duńskie. Wypowiada standardowe wtedy słowa dla każdego uciekającego: „Komunizm kaput, asylum”.

Gazety na całym świecie huczą z powodu śmierci Stalina i wyczynu Polaka sugerując między wierszami wpływ tej sytuacji na śmierć sowieckiego dyktatora. Natomiast Jarecki po kilkudniowym pobycie w Danii wyjeżdża do Wielkiej Brytanii, gdzie otrzymuje Krzyż Zasługi z Mieczami z rąk gen. Władysława Andersa. Potem wyrusza do USA gdzie otrzymuje wspomnianą nagrodę 50 tysięcy dolarów z rąk Amerykanów a także dosłownie z rąk prezydenta Eisenhowera obywatelstwo amerykańskie. Wracając do momentu lądowania na Bornholmie natychmiast po nim pojawiają się również amerykańscy i brytyjscy agenci, którzy badają samolot robiąc specjalne odlewy, po czym odsyłają go na mocy prawa międzynarodowego do Polski.

Zmierzając do końca, wyczyn ppor. Jareckiego jest czymś niesamowitym w tamtym czasie. Ale niestety miał on też swoje negatywne konsekwencje w kraju. Do więzienia na 3 lata po ciężkim okaleczeniu w trakcie aresztowania i śledztwa trafia matka Jareckiego, w to samo miejsce trafia również por. Caputa, który nic nie wiedział o planach Jareckiego. Następują czystki w jednostce. Sam Jarecki zostaje skazany zaocznie przez sąd wojskowy PRL na karę śmierci. Podporucznik ten pozostał na stałe zagranicami Polski. Zmarł w wieku 79 lat w stanie Pensylwania w 2010 roku. W Polsce pojawił się raz na zaproszenie stacji telewizyjnej w celu nagrania reportażu na temat jego wyczynu. Na koniec warto wspomnieć, że ppor. Franciszek Jarecki został bohaterem zachodu, w USA na lekcjach historii wspomina się jego wyczyn, a w Muzeum Lotnictwa i Astronautyki w Waszyngtonie do dziś wisi jego kombinezon.

Olek Podgórny
Studenci dla Rzeczypospolitej

Pierwotnie tekst ukazał sie pod tytułem „Brawurowa ucieczka oficera LWP w dniu śmierci Stalina”.

Na zdjęciu: ppor. Franciszek Jarecki i jego samolot na Bornholmie, w chwilę po wylądowaniu (Ole Nikolajsen, A Cold War Defection).

KRESY.PL – największe w Polsce medium poświęconym fenomenowi dawnych Kresów Rzeczypospolitej. Na bieżąco informujemy o wydarzeniach mających znaczenie dla pamięci, teraźniejszości i przyszłości Kresów. To dzięki nam polskie społeczeństwo dowiedziało się m.in. o sprawie Rajdu Bandery. Jednak Kresy.pl to nie tylko informacje i publicystyka, ale także zakrojone na szeroką skalę przedsięwzięcia archiwizacyjne, inwentaryzacyjne i digitalizacyjne. Dzięki naszym działaniom powstała największa baza kresowych miejscowości, stale przez nas uzupełniana i weryfikowana (Ponad 20.000 miejsc z podziałem na powiaty i województwa – zarówno przedrozbiorowej, jak i przedwojennej Rzeczypospolitej). Jako pierwsi, bazując na pracy p.p. Ewy i Władysława Siemaszków, stworzyliśmy osobowy indeks ofiar ludobójstwa OUN-UPA na Wołyniu (Ponad 30.000 rekordów, indeks jest wciąż powiększany i weryfikowany). Rozpoczęliśmy proces badania i inwentaryzacji osiedli szlachty zagrodowej – zaścianków i okolic szlacheckich (do tej pory zostało nim objętych ponad 100 miejscowości z terenu Litwy i Białorusi). Inwentaryzujemy skupiska ludności polskiej w Mołdawii (10 miejscowości) i na Ukrainie (do tej pory 20 miejscowości). Stworzyliśmy największą dostępną w sieci fototekę poświęconą materialnemu dziedzictwu kulturalnemu na dawnych Kresach Rzeczypospolitej. Do tej pory zdigitalizowaliśmy 20 tys. fotografii, z których niemal połowa to archiwalne fotografie przedwojenne. Te i wiele innych działań wymagają nakładów pieniężnych. Dlatego prosimy o regularne wsparcie: Fundacja Kompania Kresowa, ul Świętokrzyska 30/130, 00-116 Warszawa, nr konta: 60 1020 1097 0000 7302 0195 3702 z dopiskiem: „na cele statutowe”.

3 komentarze do “Ucieczka ppor. Jareckiego z Redzikowa na Bornholm

  • wtedy jeden człowiek uciekał raz na 10 lat, obecnie ucieka kilka tysięcy w ciągu jednego dnia, tylko z Koszalina autobusy zabierają kilkadziesiąt osób dziennie

    a ostatni gasi światło

    Odpowiedz
  • Jarecki pochodził z patriotycznej rodziny, ojciec oficer poległ w kampanii wrzesniowej 1939 roku

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.