Ruszają przerwane prace na obwodnicy Koszalina i Sianowa
Za dwa lata mieszkańcy Koszalina i Sianowa pozbędą się najpoważniejszego problemu komunikacyjnego – nasilonego ruchu na nadmorskiej trasie S6, która obecnie przebiega bezpośrednio przez te miasta. Właśnie wyłoniono w przetargu wykonawcę na dokończenie przerwanej budowy obwodnicy Koszalina i Sianowa, która wyprowadzi ruch tranzytowy poza zabudowę miejską.
Najkorzystniejszą ofertę złożyło konsorcjum trzech firm, złożone z lidera Polbud Pomorze z Pakości oraz dwóch partnerów: Miejskiego Przedsiębiorstwa Dróg i Mostów z Rzeszowa i Wibra Recycling z Krakowa. Koszt robót wyniesie 448,87 mln zł, a czas przewidziany na realizację to 19 miesięcy (z wyłączeniem okresów zimowych).
Budowa obwodnicy na na niewielkim 8 km odcinku pomiędzy węzłami Koszalin-Wschód (ul. Władysława IV w Koszalinie) i Sianów-Wschód (k. Skibna) utknęła, kiedy okazało się, że z przyczyn geologicznych pierwotny projekt nie może być wykonany tradycyjnymi technologiami. Budowę trzeba było zawiesić i wydzielić do odrębnego przetargu.
W Koszalinie spowodowało to duże komplikacje w ruchu drogowym i przeciążenie komunikacyjne w kilku rejonach miasta. W Sianowie kolumny tirów z trudem przeciskają się codziennie przez centrum i wąskie uliczki. Sytuację pogorszyło zamknięcie wiaduktu w Koszalinie nad doliną Dzierżęcinki, na alei Monte Cassino w ciągu drogi krajowej 6, rozjeżdżanego latami przez tysiące tirów i ciężarówek. Wiadukt ma być zbudowany od nowa do końca 2022 roku. (tr)
Zdjęcia: GDDKiA oraz własne.