Przypomnijmy o Rotmistrzu w Brukseli i Waszyngtonie
Syn Witolda Pileckiego odpowiedział na List do dzieci Rotmistrza z 24.XI.2012. Wolontariusze akcji „Przypomnijmy o Rotmistrzu” ślą apele do europosłów w sprawie europejskiego Dnia Bohaterów Walki z Totalitaryzmem, a do Waszyngtonu listy z pytaniem, kiedy Ochotnik do Auschwitz znajdzie miejsce w stałej ekspozycji Muzeum Holocaustu. Na dwa tygodnie przed drugim z dwudziestu wydarzeń, jakimi od stycznia do grudnia „przypominamy o Rotmistrzu” w ramach Kalendarium Rotmistrzowskiego 2013 sporo się dzieje w ramach naszej inicjatywy.
Sygnatariusze Listu do dzieci Rotmistrza z 24 listopada 2012 r., w którym poruszono między innymi kwestię ewentualnego złożenia szczątków Rotmistrza na Wawelu, doczekali się serdecznej odpowiedzi ze strony Pana Andrzeja Pileckiego.
Pojawiły się nowe refleksje na temat sensu naszych starań, zob. „Marek Mierzwa: Pilecki to remedium na nadchodzące zło”, a także idei postulowanego majowego święta, vide: Joanna Krauzowicz-Tarczoń „Po co nam europejski Dzień Bohaterów Walki z Totalitaryzmem?”.
Jak informowałem 4 b.m. pojawiły się szanse na ustanowienie święta europejskich Bohaterów w tym roku. Od 5 lutego wolontariusze wysyłają na adresy polskich europosłów apele o zaangażowanie w Sprawę, o którą od ponad pięciu lat walczymy. Do chwili, gdy piszę te słowa, spośród wszystkich naszych posłanek i posłów do Parlamentu Europejskiego o swoim poparciu zapewnili – poza Tomaszem Porębą – Filip Kaczmarek, Jacek Saryusz-Wolski i Marek Migalski.
Czy do wymienionych dołączą następni? Czy tym razem polscy europarlamentarzyści potrafią i zechcą w tej sprawie się porozumieć i doprowadzić ją do szczęśliwego końca? To zależy także od nas – aktywnie lobbujących obywateli. Dlatego wszystkich, którym Sprawa jest droga zachęcam do wzięcia udziału facebookowym wydarzeniu: O ŚWIĘTO BOHATERÓW DO EUROPOSŁÓW
Kolejnym ważnym wydarzeniem mijającego tygodnia jest rocznica odpowiedzi na list w sprawie Ochotnika do Auschwitz, udzielonej Fundacji Paradis Judaeorum prze waszyngtońskie Muzeum Holocaustu. Jak wspominałem w grudniu i styczniu, mimo naszych starań, kwestia miejsca należnego Rotmistrzowi i w historii, i w muzeach zagłady Żydów została przez polskie tchórzliwe, cenzorskie media zepchnięta na margines. Choć po 6 lutego 2012 r. staraliśmy się zainteresować sprawą najbardziej nawet opiniotwórcze, prestiżowe tytuły, w żadnym z nich nie znalazło się miejsce na poważną debatę na temat rangi dokonań twórcy Związku Organizacji Wojskowej w KL Auschwitz, w kontekście Holocaustu. Ba! W superpatriotycznych polskich mediach zabrakło nawet miejsca na odnotowanie faktu, który – bodaj jako jedyny – dostrzegł (20.II.2012) krakowski „Dziennik Polski”.
Najwyraźniej o rtm.Pileckim w muzeach Holocaustu ani dyskutować, ani nawet informować ( ! ) nie warto… Przynajmniej zdaniem funkcjonariuszy cenzury udających dziennikarzy. Na szczęście innego zdania są w tej sprawie wolontariusze naszej akcji. Polacy, Amerykanie, mieszkańcy globalnej wioski, którzy od 7 lutego b.r. ślą do stolicy Stanów Zjednoczonych emaile z pytaniem o to, kiedy dokonania Witolda Pileckiego znajdą miejsce w stałej ekspozycji waszyngtońskiego Muzeum Holocaustu. Wzór listu dostępny jest w opisie (aktualizowanego co dzień) facebookowego wydarzenia:
Przypomnijmy o Rotmistrzu! Trzeba dać świadectwo..
Michał Tyrpa