Praca, trudno o nią w Polsce
Z pracą w Polsce mamy kłopot. Po pierwsze mamy wciąż kilka milionów mniej miejsc pracy niż za PRL. Po drugie brak pracy wywołuje emigrację zarobkową, która drenuje społeczeństwo i gospodarkę z najaktywniejszych, przedsiębiorczych i skłonnych do ryzyka pracowników .
Powód jest prosty – polska gospodarka tworzy wciąż za mało miejsc pracy, co wyraża się to dobrze we wskaźniku ofert pracy (Job Vacancy Rate). Polska zajmuje przedostatnie miejsce wśród gospodarek europejskich pod względem ilości ofert pracy wobec całości miejsc pracy (szerzej). Oferty pracy to zaledwie 0,5% miejsc pracy w gospodarce, czyli na 200 miejsc pracy – jedna oferta. Dramatycznie odbiega to od sytuacji w krajach, gdzie Polacy szukają miejsc pracy – w Niemczech 2,7%, Belgii 2,4% czy Wielkiej Brytanii 2,3%. W takich gospodarkach pracownikowi znacznie łatwiej znaleźć pracę, a pracodawca nie może tak obniżać płacy jak w Polsce.
Kiedy pracodawcy szukają aktywnie pracowników (zgłaszają do urzędów pracy, dają ogłoszenia), oznacza to boom w gospodarce, gdy wskaźnik jest wysoki, gospodarka się rozwija, potrzebuje nowych zasobów pracy, gdy jest w stagnacji – wskaźnik jest niski. Oprócz wskaźnika cyklu biznesowego, pokazuje on poziom bezpieczeństwa pracy (im większy – tym łatwiej znaleźć pracę) i najważniejsze: im niższy – tym większa presja na obniżanie płac i pogarszanie warunków pracy (nie jest łatwo znaleźć inną pracę).
Jeśli porównamy ten wykres z poprzednim, sprzed 3 lat, widać, że 0,5% jest wartością stałą, ale przesunęliśmy się o jedno miejsce w dół (Portugalia nas wyprzedziła, w 2011 mając 0,4% wolnych miejsc pracy, w 2014 – 0,6%). Jak wiadomo – Portugalia jest w kryzysie, a Polska jest „zieloną wyspą”. Z pewnością nie dla pracowników.
Andrzej Szczęśniak
Źródło: Blog paliwowy Andrzeja Szczęśniaka – Szczesniak.pl – Paliwa, Energia, Polityka
Andrzej SZCZĘŚNIAK (ur. 1958) – ekspert rynku ropy i paliw, gazu płynnego i ziemnego, bezpieczeństwa energetycznego i polityki energetycznej. Wydawca serwisów internetowych i publikacji branżowych. Publicysta gospodarczo-polityczny, często obecny w programach róznych stacji telewizyjnych. Z wykształcenia kulturoznawca, w latach 80-tych – w opozycji antykomunistycznej, prywatny przedsiębiorca, od 1991 roku w sektorze naftowym, w Polskiej Izby Paliw Płynnych (od 1992, prezes w latach 1995-2001), prezes zarządu Konsorcjum Gdańskiego SA (1999-2002), Polska Organizacja Gazu Płynnego (2002-2006), współpraca z Centrum im. Adama Smitha (2002-2006), od maja do grudnia 2006 r. w Grupie LOTOS S.A., początkowo dyrektor regionu Centrum, od sierpnia Prezes zarządu „LOTOS Partner”, obecnie – niezależny. Właściciel m.in. portalu Prawica.net, uczestnik Ruchu na Rzecz Jednomandatowych Okręgów Wyborczych.
do kogo te pretensje, Donald ewakuował sie do Brukseli, tam zgłaszać ewentualne reklamacje 😀 😀
[quote name=”jadzik”]do kogo te pretensje, Donald ewakuował sie do Brukseli, tam zgłaszać ewentualne reklamacje 😀 :D[/quote]
Andżelika ewakowała Donka za zasłógi
W 1985 roku było w Polsce 18 mln miejsc pracy. Dwadzieścia lat później, w 2005 roku było 13 mln czyli o 5 mln mniej. To są społeczne koszty „transformacji”, na której skorzystały obecne elity polityczne i biznesowe, najczęściej komunistycznego pochodzenia (byli członkowie aparatu komunistycznego lub dzieci komunistycznych funkcjonariuszy) co doskonale widać np. w Koszalinie.