Nie ma zamachu stanu w Rumunii!
W poniedziałek, 9 lipca 2012, rumuński Sąd Konstytucyjny odrzucił skargi prezydenta Traiana Basescu oraz byłych marszałków obu izb Parlamentu i orzekł, że zarówno impeachment prezydenta, jak i odwołanie obu marszałków, były działaniami zgodnymi z prawem i Konstytucją Rumunii. Takie orzeczenie Sądu Konstytucyjnego oznacza, że obecnie władzę prezydenta sprawuje w Rumunii nowy marszałek Senatu, Crin Antonescu.
Na konferencji prasowej premier Victor Ponta powiedział, że te decyzje Sądu Konstytucyjnego pokazują, że bezpodstawne są oskarżenia pod adresem jego rządu o „zamach stanu”, naruszenie rządów prawa i gwałt na demokracji. Takie oskarżenia wysunięte zostały przez Angelę Merkel i innych polityków unijnych. W Rumunii trwa walka polityczna, w której przeciwko rządowi występuje prezydent Traian Basescu i jego partia. Obaj odwołani marszałkowie izb parlamentarnych byli politykami z partii Basescu. Basescu i jego partia kierują też, na forum międzynarodowym, kampanią oszczerstw przeciwko premierowi i jego rządowi. Obecnie premier udaje się do Brukseli, gdzie ma zamiar przedstawić jak naprawdę sprawy wyglądają.
Jako ciekawostkę zauważmy, że oskarżenia o próbie zamach stanu pojawiły się nawet za Oceanem, gdzie rzadko kiedy Rumunią się interesują. Z takimi zarzutami wystąpił np. Paul Krugman, laureat Nagrody Nobla 2008 z Ekonomii, aktualnie profesor na Princeton University.
29 lipca odbędzie się w Rumunii referendum powszechne, w którym Rumuni zadecydują czy Traian Basescu ma być usunięty z urzędu prezydenta.
Jerzy Przystawa