Nasza Solidarność – film o Solidarności w Słupsku i Koszalinie
Nasza Solidarność, to dokument zrealizowany w 2000 roku, ukazujący początki Solidarności w Polsce, Słupsku i Koszalinie, dalsze dramatyczne losy uczestników tamtych wydarzeń oraz podejmowane mimo ogromnej dysproporcji sił próby wyrwania się z uścisku komunistycznej dyktatury. Jest to film niezwykły, przede wszystkim ze względu na autorów – uczniów V Liceum Ogólnokształcącego w Słupsku, którzy z pieczołowitością i troską odtworzyli wydarzenia, utrwalili na taśmie relacje bezpośrednich świadków, m.in. nieżyjącej już Anny Walentynowicz oraz małżeństwa Joanny i Andrzeja Gwiazdów. Dokument zdobył główną nagrodę w konkursie Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej pt. „Do Wolnej Polski – Solidarność – XX Lat Ruchu Społecznego”.
NASZA SOLIDARNOŚĆ – FILM O SOLIDARNOŚCI W SŁUPSKU I KOSZALINIE – obejrzyj film
Obejrzałem. Zaskakująco dobry film jak na amatorską produkcję. Gratuluje młodzież, już chyba o 10 lat starszej, film zrobiono 10 lat temu.
Koszalin na szczęście ciągnął zawsze w stronę Gdańska, nawet jeśli po drodze był Słupsk, a nie do Szczecina. W dawnym województwie koszalińskim wyłamał się Szczecinek, którego ciągnęło do Szczecina. Nie wiadomo, czy jego ciągnęło, czy „ktoś” świadomie ciągnął w tamtą stronę, ale to inna sprawa. Dobrze, że te więzi ze Słupskiem wytworzono na gruncie Solidarności, bo w Szczecinie koszalińską Solidarność zupełnie by ukatrupiono. Koszalin w łączności ze Słupskiem i Gdańskiem było o wiele trudniej zneutralizować, dzięki temu ocalała nam część prawdziwej Solidarności z Wołyńcem na czele.
Pomijając watpliwą tezę, że Koszalin ciagnął do Gdańska, chciałbym w telegraficznym skrócie opiosać, dlaczego Szczecinek ciągnął do Poznania , a nie do Szczecina.Otóż, połowa mieszkańców Szczecinka to repatrianci z Wielkopolski, parafia pw. św. Ducha to kościół zwany kościołem polskim, ufundowany przez mniejszość polską w cesarskiej Rzeszy. ta sama parafia oo. Redemptorystów ( w tym słynny o. Tadeusz Rydzyk)organizowała nabożeństwa dla greko-katolików np. . Po prostu do Poznania prowadziła prosta linia kolejowa. W PRL Szczecinek nie cierpiał Koszalina z powodu arbitralnego traktowania Pojezierza Drawskiego, dlatego był z reguły przeciwny projektowi woj. środkowopomorskiego w późniejszym okresie. Antagonizm między Wielimiem a Gwardią żyje do dziś, w klubach piłkarsjkich . Klub Drzbór to typowi poznaniacy natomiast. Generalnie Szczecinek powołał własne struktury „Solidarności” na Pojezierzu Drawskim w 1980 r. Próbowałem ten antagonizm zwalczać , pracując w Głosie Koszalińskim, ale bezskutecznie, bo w Koszalinie traktowano Szczecinek jak prowincję…
MY byli i przyszli więżniowie polityczni byliśmy i tym razem obecni 12 grudnia 2013 roku w Warszawie / w 32 rocznicę wprowadzenia stanu wojennego/ przed willą komunistycznego kata i oprawcy gen Jaruzelskiego ,oraz pod Belwederem aby zaprotestować przeciwko systemowej ochronie zbrodniarzy komunistycznych i haniebnej POstawie Prezydenta B.Komorowskiego który powołał ” CZŁOWIEKA zdRADZIECKIEGO ” na swojego doradcę ! OŚWIADCZAMY iż będziemy manifestować tak długo aż PRL-owscy zbrodniarze i przestępcy będą sprawiedliwie osądzeni , zdegradowani i odsunięci od działalności publicznej .Przewodniczący SORwSW O/Koszalin Tadeusz Wołyniec