Niewiasta stanu w Koszalinie
Tylko do 5 listopada będzie można oglądać w Koszalińskiej Bibliotece Publicznej wystawę o św. Urszuli Ledóchowskiej, zatytułowaną „Moją polityką jest miłość”. Wydarzenie, odbierane jako religijne, zdecydowanie wykracza poza ten wymiar. Urszula Ledóchowska, to ważna postać polskiej historii, walki o niepodległość, a później bezinteresownej pracy społecznej na rzecz odbudowy dopiero co odzyskanej Ojczyzny. Głównie z tych powodów po raz pierwszy była prezentowana w Senacie RP.
W otwarciu wystawy uczestniczył bp Paweł Cieślik, władze miejskie reprezentował radny Ryszard Tarnowski, pod nieobecność prezydenta Piotra Jedlińskiego, który tego dnia musiał być w Rzeszowie na posiedzeniu Związku Miast Polskich. Wraz z aktorami teatru „Zwierciadło”, którzy dali przedstawienie o św. Urszuli, przyjechały urszulanki z Warszawy i Łodzi. Z Sopotu przybył krewny św. Urszuli, Henryk Ledóchowski, były prezydent tego miasta. W organizację wystawy zaangażowali się państwo Urszula i Janusz Gajewscy, których syn Daniel, był jednym z ważnych świadków w procesie kanonizacyjnym.
Kim była Urszula Ledóchowska? Kiedy zmarła w styczniu 1939 roku, polska prasa pisała, że odeszła najmądrzejsza kobieta w Polsce. Mówiono, że była damskim odpowiednikiem Józefa Piłsudskiego, z którym łączył ją strój w szarym kolorze polskiej niepodległości. Hrabianka pochodząca ze starego rodu arystokratycznego, przywdziała u zarania niepodległości zwykły szary fartuch robotniczy, który od tego dnia stał się habitem założonego przez nią nowego zgromadzenia urszulanek szarych. Jej rodzonym bratem był Włodzimierz Ledóchowski, nazywany „czarnym papieżem”, generał jednego z najpotężniejszych zakonów na świecie – jezuitów, drugi brat był generałem Wojska Polskiego, umrze w niemieckim obozie koncentracyjnym. Jej przodkowie to m.in. generał Ignacy Ledóchowski, obrońca twierdzy Modlin w Powstaniu listopadowym i kardynał Mieczysław Ledóchowski, więziony przez Prusaków w okresie Kulturkampfu za opór wobec germanizacji.
Matka Urszula opiekuje się sierotami, zakłada ochronki, oręduje na rzecz sprawy polskiej podczas I wojny światowej. Współpracuje z Ignacym Paderewskim, Henrykiem Sienkiewiczem, Ignacym Daszyńskim, Józefem Piłsudskim. Jej skromny domek na przedmieściu Sztokholmu staje się jedną z najważniejszych placówek „dyplomatycznych” rodzącej się Polski, a ona sama polską „niewiastą stanu”. Po wojnie zostanie odznaczona wysokimi odznaczeniami państwowymi, m.in Krzyżem Niepodległości. Jest prekursorką wolontariatu, rozpoczyna pracę na zaniedbanych wschodnich terenach II Rzeczypospolitej (Polesie). W działaniu godzi rzeczy, z pozoru nie do pogodzenia. Jest obywatelką świata, poliglotką, Europejką, a jednocześnie żarliwą patriotką. Realizuje w praktyce ideał, który Józef Piłsudski określał jako „romantyzm celów, pozytywizm środków”.
Warto zainteresować się tą niezwykła postacią, zajmującą poczesne miejsce w historii Polski i Kościoła. Pomocna w tym może być właśnie wystawa, która na kilkanaście dni zawitała do Koszalina. (ah)
Teksty o św. Urszuli Ledóchowskiej na koszalin7.pl:
ŻYCIE W KOLORZE SZAROŚCI – cały artykuł
NIEWIASTA STANU – cały artykuł
Jan Paweł II beatyfikował 154 Polaków (w tym 108 męczenników II wojny światowej), kanonizował 9 Polaków (Maksymilian Kolbe, Albert Chmielowski, Rafał Kalinowski, Królowa Jadwiga, Jan z Dukli, Kinga, Faustyna Kowalska, Urszula Ledóchowska, bp Józef Pelczar). Wielki potencjał duchowy i intelektualny do wykorzystania, ale pytanie jest takie, czy potrafimy skutecznie promować te postaci w społeczeństwie i cnoty, ktore uosabiali.