13 grudnia – koszalinianie na manifestacji w Warszawie (zdjęcia)
W manifestacji 13 grudnia br. w Warszawie uczestniczyła grupa osób z Koszalina oraz regionu. Koszaliński oddział Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym reprezentował jego przewodniczący Tadeusz Wołyniec, a także m.in. Jerzy Sekuła ze Sławna, Jerzy Leoniak ze Szczecinka, Henryk Twardoń z Koszalina. Z kolei koszaliński oddział Komitetu Obrony Sprawiedliwości (KOS) reprezentowali m.in. Urszula Rowińska i Czesław Świątek. Obecna była również kilkuosobowa grupa przeciwników budowy elektrowni atomowej w Gąskach oraz grupa studentów koszalińskich uczelni.
Manifestacja przeszła od Placu Trzech Krzyży, Alejami Ujazdowskimi pod Belweder. Zakończyła się około 21.00 Koszalinianie po całonocnej podróży powrócili do domów nad ranem. Jak mówią, z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku, mimo że dzień był wyjątkowo mroźny.
– Protestowaliśmy przeciwko panującemu bezprawiu i kłamstwu w życiu publicznym – mówi Tadeusz Wołyniec. – Chcieliśmy również przypomnieć wydarzenie sprzed 31 lat, żeby 13 grudnia już więcej w naszej historii się nie powtórzył, żeby już nigdy Polak nie strzelał do Polaka. Nieśliśmy transparenty z hasłami sprzeciwiającymi się budowaniu republiki kolesiów w Polsce, bezprawiu, kłamstwu, przemocy. (gh)
Dzień wcześniej stowarzyszenie „Godność”, którego uczestnikami są również koszalinianie, wystosowało list otwarty z okazji kolejnej rocznicy ogłoszenia stanu wojennego. List został odczytany przez kol. Staszka Fudakowskiego 12 grudnia o godz 23 30 pod pomnikiem Poległych Stoczniowców. Oto jego treść.
Gdańsk, dnia 13 12 2012 r. List Otwarty Mija 31 rocznica wprowadzenia stanu wojennego. Stowarzyszenie Godność od początku swojego powstania tj od 19 lat co roku upominało się o osądzenie sprawców masakry robotników na Wybrzeżu w grudniu 1970 r. Domagaliśmy się ukarania junty wojskowej z gen w Jaruzelskim na czele, która wprowadziła stan wojenny. Od 1993 roku w rocznicę stanu wojennego piszemy protesty, listy otwarte do władz państwa w których domagaliśmy się osądzenia winnych komunistycznych zbrodni w grudniu 1970 r i w stanie wojennym. Domagaliśmy się także usunięcia z wymiaru sprawiedliwości sędziów i prokuratorów, którzy brali udział w procesach politycznych w PRL i sprzeniewierzyli się niezawisłości sędziowskiej. Wielu z nas tu zebranych uczestniczyło w strajkach w grudniu 1970 r w sierpniu 1980 i w latach stanu wojennego. Wielu z nas poznało obozy internowania i więzienia PRL-u. Mimo że od 1989r mamy Polskę niepodległą i wielu rządzących odwołuje się do korzeni solidarnościowych,to rozliczenie się z komunizmem nie nastąpiło a winni zbrodni na narodzie nie zostali osądzeni. Ludzie odpowiedzialni z komunistycznych władz za terror i zbrodnie są dotąd bezkarni. Symboliczny wyrok dla gen Kiszczaka jest kompromitacją wymiaru sprawiedliwości. Uwalnianie od procesów gen W Jaruzelskiego i gen F Siwickiego poprzez wystawianie im zaświadczeń o złym stanie zdrowia jest dalszą manipulacją zmierzającą do nie osądzenia ich. Polski wymiar sprawiedliwości robił wszystko przez 23 lata aby ich nie skazać. Nasze listy i protesty były lekceważone przez najwyższe władze państwa, tak jak byśmy nie mieli moralnego prawa aby upomnieć się o elementarną sprawiedliwość. Boli nas od lat jak wielu kolegów, którzy doszli do władzy, także dzięki naszej walce, tak łatwo zaprzyjaźnili się z naszymi oprawcami , zdrajcami ojczyzny, którzy w imieniu obcego mocarstwa sprawowali dyktatorskie rządy. Jakże inaczej nazwać jak nie zdradą nas Adama Michnika, któremu ufaliśmy, z Jerzym Urbanem, który siejąc nienawiść do ks Jerzego Popieuszki doprowadził do jego zamordowania przez komunistycznych morderców. A przecież widzieliśmy Adama Michnika na zdjęciach idącym w pochodzie z ks Jerzym. Czy nazwanie przez Adama Michnika „ludźmi honoru”Kiszczaka i Jaruzelskiego nie jest zdradą naszych ideałów bez ich osądzenia? Takich zachowań ludzie nie nazywają inaczej niż zdradą. A jak nazwać fraternizację Lecha Wałęsy i Prezydenta Bronisława Komorowskiego z gen Jaruzelskim. W opinii społecznej gen Jaruzelski jest odpowiedzialny za najazd na Czechosłowację przez Ludowe Wojsko Polskie, masakrę robotników na Wybrzeżu i wprowadzenie stanu wojennego. Czy te fakty tak łatwo można wymazać ze zbiorowej pamięci tylko dlatego, że wy tak Panowie chcecie? Dlatego też stojąc tu pod pomnikiem Poległych Stoczniowców po raz trzeci domagamy się sądu nad komunizmem i ludźmi władzy którzy odpowiadają za zbrodnie popełnione w grudniu 1970 r i w stanie wojennym. Potępiamy tych, którzy w naszym imieniu przebaczają komunistycznym zbrodniarzom. Nadal żądamy usunięcia z wymiaru sprawiedliwości ludzi, którzy sądzili w procesach politycznych w PRL, z urzędów państwowych wszystkich tych, którzy byli agentami wszelkich służb specjalnych, żądamy ujawnienie agentów ze zbioru zastrzeżonego tych, którzy działali na szkodę polskiego narodu, współpracując z ze służbami obcych państw. Polska potrzebuje dziś poważnych reform. Wzrasta bezrobocie, emigruje młode pokolenie, następuje spadek produkcji, od lat w kryzysie jest służba zdrowia i szkolnictwo. Łamane są standardy demokratyczne poprzez uzależnianie od państwa środków przekazu, rodzina polska potrzebuje pomocy. Atakuje się Kościół. Nawet kazania księży próbują cenzurować ministrowie. Polskę- nasz wspólny dom- należy budować na zdrowych fundamentach opartych na prawdzie i zaufaniu, a nie propagandzie i niszczeniu opozycji. Wesprzemy takie działania, które będą zmierzać do poprawy bytu obywateli i wyciszeniu nastrojów społecznych. Pomódlmy się za ofiary grudnia 1970 i stanu wojennego. Pomódlmy się także o szybki powrót do zdrowie Krzysztofa Wyszkowskiego. W ubiegłym roku był tu z nami. Pozdrawiamy Cię Krzysztofie. Życzymy wielu łask Bożych z okazji Świąt Bożego Narodzenia. Stowarzyszenie „Godność”
Foto: Krzysztof Sapała oraz Jan Bodakowski.
Byliśmy tam obecni aby zamanifestować i przeciwstawić się przeciwko panującemu bezprawiu , zakłamania rządowo- reżimowych mediów , oraz inwigilacji i przemocy w stosunku do opozycji ! Z Koszalina i naszego regionu pojechały dwa autokary , a było nas w warszawce grubo ponad 25 tysięcy , a nie jak POdały debile z reżimowych mediów że ok 7 tyś , bo nawet przedszkolak przeliczając tylko ilość autokarów zaparkowanych na ul. Gagarina w Warszawie potrafiłby oszacować ilość przyjezdnych osób, nie licząc PKP i miejscowych warszawiaków , jak widać tuskowe przygłupy mieniący się wykształciuchami , nawet i z liczeniem mają wielki problem ! …i skoro było nas tak mało to czemu POpadliście w tak wielką panikę i ogłosiliście wzorem ZOMO najwyższą gotowość bojową , i znowu uzbroiliście się POzęby w szturmowe pały , a konfidentów SB i moskiewskich pachołków na czele z Jaruzelem , POd ochroną nocy i wielkim POpłochu wywieżliście w bezpieczne miejsce tam gdzie nie ma trotylu .. koszalinianin i uczestnik tragicznych wydarzeń lat 70-ych i 80-tych …