Niemcy nie chcą mieć nic wspólnego z hitlerowcami
Dziś, kolejna odsłona tematu, który wzbudził ogromne zainteresowanie czytelników portalu koszalin7.pl (rekordowa ilość wejść, mejle z prośbami o dalsze artykuły). Poprzedni artykuł, Leszka Żebrowskiego, ukazywał zjawisko nazywane „militaryzacją niemieckiej pamięci historycznej”, czyli taką manierę pisania o hitlerowskiej machinie wojennej, że pod koniec lektury polskiemu czytelnikowi nie pozostaje już nic innego jak współczuć „nieszczęsnym” agresorom. Zamieszczony poniżej artykuł dr. Bogdana Musiała – „Niemcy nie chcą mieć nic wspólnego z hitlerowcami” – wybitnego znawcy zagadnień niemieckich, ukaże nam kolejne metody manipulacji, nie ograniczające się już tylko do wojskowości, ale obejmujące znacznie szerszy kontekst historyczny. Są to: „europeizacja” (Holokaust był zbrodnią europejską kierowaną przez nazistów), „odniemczanie” (zbrodni nie dokonywali Niemcy, ale naziści, narodowi socjaliści itd.), „spolonizowanie” (wprowadzenie do międzynarodowego obiegu sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”).
„Polacy są na najlepszej drodze, by stać się głównymi współodpowiedzialnymi za Holokaust – obok etnicznie bliżej niezidentyfikowanych nazistów” – pisze dr Bogdan Musiał. Ukazuje jednocześnie trend panujące w niemieckiej polityce historycznej: „Zbrodnie II wojny światowej zostały już przed laty zredukowane do wymordowania Żydów, dokonanego przez europejskich sprawców pod kierownictwem nazistów. Niemcy jako naród zostali wyzwoleni spod terroru tych ostatnich. Obok Żydów ofiarami wojny byli niemieccy wypędzeni”. Zatem Niemcy, jako naród, są ofiarami nazizmu, zaś Polacy awansują do roli katów, współodpowiedzialnych za Holokaust dokonywany oczywiście nie gdzie indziej jak w „polskich obozach koncentracyjnych”. Ktoś powie: ponury żart. Niestety, to nie żart!
Niemcy od lat prowadzą niezwykle skuteczną i konsekwentną politykę historyczną, wykorzystując do tego prasę (nie tylko w samych Niemczech), film (hollywoodzkie produkcje o szlachetnych i rycerskich Niemcach co z Hitlerem walczyli), instytucje państwa i fundusze federalne (muzea, wystawy, centrum wypędzonych itd.). Tymczasem w Polsce, niestety również na terenach przed wojną znajdujących się w granicach państwa niemieckiego, panuje przerażająca beztroska i nachalna promocja niemieckiej wersji historii, pozbawiona jakiejkolwiek krytycznej refleksji. Co gorsza, polski podatnik, na pewno wbrew swojej woli, jest często zmuszany do finansowania tej antypolskiej retoryki. (ah)
NIEMCY NIE CHCĄ MIEĆ NIC WSPÓLNEGO Z HITLEROWCAMI – cały artykuł
Artykuł ukazał się pierwotnie w czasopismie „Polska” z 21 maja 2009.
Bogdan MUSIAŁ (ur. 1960) jest historykiem specjalizującym się w tematyce niemieckiej. W latach 1985-1998 studiował na uniwersytetach w Hanowerze i Manchesterze (historia, politologia i socjologia). Pod koniec lat 90. wziął udział w debacie wokół głośnej niemieckiej wystawy „Wojna wyniszczająca. Zbrodnie Wehrmachtu 1941-1944”. Od 2007 r. pracuje w Instytucie Pamięci Narodowej. Autor książek „Rozstrzelać elementy kontrrewolucyjne!: brutalizacja wojny niemiecko-sowieckiej latem 1941 roku” oraz „Na zachód po trupie Polski”.
Serdecznie dziękujemy dr. Bogdanowi Musiałowi za wyrażenie zgody na przedruk artykułu na naszym portalu.
Dr Musiał jest szanowany nawet przez Niemców mimo że wali im prawde w oczy i demoluje całą machine propagandowego kłamstwa niemieckiego. Jest po prostu rzetelnym historykiem który nie kieruje sie poprawnościa polityczna. Odkrył np. kiedyś że zdjęcia przedstawiające zbrodnie niemieckie przedstawiają w rzeczywistości zbrodnie NKWD. Więc Niemcy nie moga mu zarzucać braku rzetelnoiści .
Niemcy najpierw przejeli cała prawier prasę regionalna, później fundacje niemieckie fundowały stypendia i dawały granty politykom na różne programy, a teraz mogą już robic co chcą. Ciekawe czy ktoś kiedyś oceni rozmiary tej zdrady narodowej najgorszej ze wszystkich, bo nie pod lufami karabinów jak w czasie wojny, ale za pieniądze.
Czytalem kiedys ze teraz niemcom stawiaja pomnik,w Koszalinie .