Marlena Zimna : Dlaczego w Koszalinie?
Wszystko zaczęło się dwadzieścia dwa lata temu, gdy na mym biurku znalazłam kupiony przez mamę październikowy numer „Literatury na świecie” z roku 1984, zawierający stosunkowo duży wybór wierszy i pieśni Wysockiego w przekładzie na język polski. O Wysockim nie wiedziałam wówczas prawie nic. Liczyłam sobie niespełna piętnaście lat i mej głowy nie zaprzątały wówczas tematy, z taką konsekwencją i determinacją podejmowane przez Wysockiego w jego twórczości. Z okładki dziesiątego numeru czasopisma „Literatura na świecie” spoglądał na mnie chłopak z gitarą. Z nieposłuszną grzywką na czole, w rozpiętej koszuli i dżinsach. W jego spojrzeniu kryło się jakieś niewypowiedziane pytanie i na wskroś rosyjska tęsknota za czymś bliżej nieokreślonym i mglistym. Numer dziesiąty zatytułowano „Wysocki i inni”. Jakże wymownie i jakże dla mnie proroczo! Całe moje dalsze życie potoczyło się właśnie w myśl tego hasła.
MARLENA ZIMNA : DLACZEGO W KOSZALINIE? – cały artykuł
Dziękujemy pani Marlenie Zimnej za zgodę na przedruk artykułu na naszym portalu.