Junker utracił Wielką Brytanię, pani może utracić Europejczyków
Ursula von der Leyen, przewodnicząca Komisji Europejskiej wygłosiła w środę 16 września w Parlamencie Europejskim swoje pierwsze orędzie o stanie Unii. Najważniejszą sprawą są oczywiście skutki epidemii i jej następstwa dla Europy. Von Leyen przedstawiła program finansowy Next Generation UE, wartości 750 mld euro, który ma pomóc Europie wyjść z kryzysu, ale także ją zmienić – 37 proc. środków z tej puli ma być przeznaczone na „zielone” inwestycje („Zielony Ład”).
Komentarze w Polsce zwracają uwagę na ten fragment wystąpienia von Leyen, w którym mówi o „Unii Europejskiej nowej generacji” – o tym, że Unia „nie może być tylko projektem ekonomicznym czy środowiskowym, ale musi być nowym projektem kulturowym dla Nowej Europy”. Jak zaznaczyła, w UE nie ma miejsca na „strefy wolne od LGBT”. Zapowiedziała, że Komisja wkrótce przedstawi strategię wzmocnienia praw osób LGBTQI. „Jeśli jesteś rodzicem w jednym kraju, jesteś rodzicem w każdym kraju” – powiedziała. Tłumacząc z języka parlamentaryzmu europejskiego na polski oznacza to próbę narzucenia wszystkim państwom Unii Europejskiej respektowania prawa małżeństw jednopłciowych, także w kwestiach rodzicielstw.
„Pan Junker będzie na zawsze zapamiętany jako komisarz, który utracił Wielką Brytanię, a pani musi uważać, aby nie była pani tą przewodniczącą, która utraciła Europejczyków” – powiedział prof. Ryszard Legutko, który wypowiadał się nie tylko w imieniu Polski, ale także jako lider grupy parlamentarnej ECR (Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy). „Proszę uchronić UE przed ideologią i proszę przywrócić w niej prawdziwe spojrzenie na rzeczywistość” – zaapelował. Zdaniem profesora „Zielony Ład” i proponowana redukcja emisji do 55% „to bardzo kosztowna ekstrawagancja napędzana przez zielonych ekstremistów, a nie przez ostrożnych ekonomistów”. Zwrócił uwagę, że zagadnienia praworządności, m.in. tematyki LGBT, są pomysłami „ingerującymi w wewnętrzne sprawy państw, są całkowicie niezgodne z traktatami i mają na celu przede wszystkim prześladować rządy, które nie znajdują się w mainstreamie”.
AH