Całe życie w siodle – zmarł jeden z ostatnich kawalerzystów stacjonującej w Koszalinie brygady kawalerii
23 lipca 2019 w dniu swoich 97 urodzin zmarł ppłk Henryk Sołtysik, kawalerzysta Warszawskiej Brygady Kawalerii stacjonującej po wojnie w Koszalinie, oficer Warszawskiej Dywizji Kawalerii. Jeden z twórców sukcesów polskiego jeździectwa w latach 70. i 80 zeszłego wieku. Współtwórca Szwadronu Reprezentacyjnego Wojska Polskiego.
1 Warszawską Samodzielną Brygadę Kawalerii formowano od marca do maja 1944 roku w Trościańcu na południowy wschód od Sum (Ukraińska SRR). Stan brygady wynosił 3500 żołnierzy. Ok. 75% stanowili żołnierze przedwojennego 19 pułku Ułanów Wołyńskich i 21 pułku Ułanów Nadwiślańskich oraz innych pułków jazdy II RP, kontynuujący bogate tradycje kawaleryjskie. Henryk Sołtysik służył w 2 Pułku Ułanów, który we wrześniu 1945 walczył na przyczółku warecko-magnuszewskim, następnie uczestniczył w walkach o przyczółki warszawskie. W czasie ofensywy styczniowej pułk sforsował Wisłę od strony Służewca i wkroczył do Warszawy. Następnie pomaszerował na Bydgoszcz i Pomorze. 1 marca 1945 roku 2 Pułk Ułanów skutecznie szarżował pod Borujskiem (obecnie Żeńsko k. Drawska) na Pomorzu Zachodnim. Była to ostatnia szarża bojowa kawalerii Wojska Polskiego. W pościgu za przeciwnikiem pułk dotarł do Mrzeżyna, gdzie 18 marca dokonał zaślubin Polski z morzem, a więc dzień przed zaślubinami w Kołobrzegu. Pod koniec kwietnia 1945, 1. Brygada Kawalerii przekroczyła Odrę i wzięła udział w operacji berlińskiej. W początkach maja pułk działał nad Hawelą, wreszcie doszedł do Łaby.
1 Warszawska Brygada Kawalerii stacjonowała po zakończeniu działań wojennych w Koszalinie i była pierwszą polska jednostką wojskową, dla której Koszalin stał się garnizonem. Tutaj też formowała się w większy związek taktyczny – 1 Warszawską Dywizję Kawalerii, która stacjonowała w Koszalinie od maja 1945 roku do listopada 1946, kiedy to została przeniesiona do Garwolina, a w styczniu 1947 roku rozformowana i zlikwidowana. Przez kilka miesięcy dowódcą jednostki był gen. Mikołaj Prus-Więckowski, przedwojenny kawalerzysta, przez niektórych nazywany ostatnim kawalerzystą II Rzeczypospolitej. Z istniejących przekazów wynika, że brała żywy udział w życiu miasta, uczestniczyła w rozminowaniu i odgruzowywaniu Koszalina. Po tym jak zapadła decyzja o przeniesieniu dywizji, wielu z jej oficerów i żołnierzy, którzy zdążyli już zadomowić się w Koszalinie, pozostało na stałe w mieście. (tr)
————
Źródło: Andrzej Klimczuk (profil FB Szwadron Kawalerii Wojska Polskiego)