Dodano: 2008-09-18 Manifestacja z 31 sierpnia 1982 roku Profanacja świątyni Podczas przeprowadzania pacyfikacji manifestacji z 31 sierpnia 1982 roku przez oddziały ZOMO, doszło do wydarzenia bezprecedensowego w historii Koszalina - znieważenia świątyni.
W pogoni za demontrantami ZOMO-wcy dotarli do bocznego wejścia do katedry, od strony ulicy Kardynała Stefana Wyszyńskiego. W pewnej chwili wrzucono petardy do wnętrza kościoła. Według opinii Grzegorza Czapskiego ze szczecińskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej: "Miało to unaocznić społeczeństwu, że Kościół nie jest już miejscem, w sposób szczególny chronionym" (miesięcznik "In gremio" nr 12/2005). W tradycji katolickiej katedra uchodzi za matkę wszystkich kościołów w diecezji oraz świątynię biskupa ordynariusza. Możliwe więc, że ukrytą intencją było pokazanie wszystkim "kto tu rządzi" oraz udzielenie przestrogi, że nie będzie żadnej taryfy ulgowej dla wiernych szukających schronienia - dosłownie i w przenośni - w świątyni. W książce Adama Frydrysiaka i Tadeusza Wołyńca "Solidarność w województwie koszalińskim 1980-1989" znajduje sie opis wydarzenia widzianego oczyma uczestników Mszy świętej, odprawianej w katedrze. Podczas rozpraszania demonstrantów przez oddziały ZOMO w dniu 31 sierpnia 1982 r. w Koszalinie, około 60 osób w obawie przed pobiciem lub aresztowaniem schroniło się w katedrze, gdzie odbywała się msza święta. Za uciekającymi do przedsionka katedry jeden z milicjantów rzucił petardy z gazem łzawiącym. Wówczas odprawiający mszę ks. J. Borzyszkowski powiedział zgromadzonym: (1) ...nie wznoście okrzyków gestapowcy, bo gestapowcy mogą czuć się poniżeni i obrażeni. Oni nie wrzucali petard do własnych świątyń i nie pałowali własnego społeczeństwa. Interweniujących przed ratuszem i katedrą funkcjonariuszy ZOMO nazwał: (2) ...osobami ludzkimi bez cech człowieczeństwa będącymi na usługach szatana. Apelował następnie o modlitwę w intencji internowanych, uwięzionych, skazanych i za spokój w Ojczyźnie. (3) W związku z wypowiedzią, ks. J. Borzyszkowski był następnego dnia wezwany do Urzędu Miejskiego w Koszalinie. W obecności prezydenta miasta oraz dyrektora Wydziału ds. Wyznań Urzędu Wojewódzkiego w Koszalinie, nieznani księdzu mężczyźni przeprowadzili z nim rozmowę. W czasie ostrej wymiany zdań do pomieszczenia dwukrotnie wtargnął wysoki mężczyzna, zarośnięty, wyglądający jak potwór, chcący rzucić się na księdza. Od tego zamiaru dwukrotnie został powstrzymany zarówno przez prezydenta miasta, jak i dyrektora wydziału. (4) To dramatyczne spotkanie skończyło się dla księdza szczęśliwie. Zapewne była to próba zastraszenia ks. J. Borzyszkowskiego, warto zastanowić się, kto ją przygotował i wykonał? Czy byli to funkcjonariusze z Grupy "D" (od 1977 r. Wydziału VI) Departamentu IV MSW? (5) Jak się miało niebawem okazać, nie były to jednorazowe szykany. Wojewoda koszaliński płk dypl. Zdzisław Mazurkiewicz, na podstawie obowiązujących przepisów, po przeprowadzeniu postępowania dowodowego w sprawie szkodliwej dla Państwa działalności, 22 września 1982 r. wydał decyzję administracyjną, w której zwrócił się do ks. biskupa ordynariusza Ignacego Jeża o usunięcie ks. J. Borzyszowskiego ze stanowiska proboszcza koszalińskiej katedry. W uzasadnieniu przypomniano, że ks. J. Borzyszkowski dał się poznać jako politycznie zaangażowany duszpasterz, a jego liczne wystąpienia nacechowane były wrogością do ustroju społecznego i władz PRL oraz polityki wyznaniowej. Analizując przebieg pracy duszpasterskiej księdza, wojewoda napisał, że nigdy nie zauważono, aby występował przeciwko burzycielom ładu i porządku społecznego. Mechanizm takiego postępowania doprowadził do tego, jak wykazał proces Piotra P. przed Sądem Pomorskiego Okręgu Wojskowego na sesji w Koszalinie, że katedra koszalińska stała się miejscem spotkań zakonspirowanego, antysocjalistycznego podziemia politycznego oraz punktem przekazywania do dalszego kolportażu materiałów zawierających treści lżące i wyszydzające ustrój PRL i naczelne organy państwowe. Dzięki stanowczej postawie i rozsądnej argumentacji ks. biskupa I. Jeża, ksiądz kanonik na swoim stanowisku pozostał. (6) Dzisiaj, przy bocznym wejściu do koszalińskiej katedry, zwraca uwagę wmurowana tablica z napisem: 31 VIII 1982. Stan wojenny. Oddziały ZOMO i SB używając pałek i petard zaatakowały koszalinian udających się na Mszę św. w intencji Porozumień Sierpniowych. W czasie Mszy św. wrzucono do świątyni granaty łzawiące naruszając sacrum katedry. Niech dobry Bóg wybaczy winowajcom, a naszym dzieciom i wnukom - pozwoli żyć w Ojczyźnie prawa i miłości.
Pod tablicą, za szybą, umieszczono w ścianie łuski po pociskach i granatach łzawiących. Tablica stanowi memento dla tych wszystkich, którzy łamiąc obyczaje, targnęli się na świętość. Profanacja świątyni w każdej cywilizacji uznawana jest za akt barbarzyństwa. Opracowanie: KW Przypisy (1) J. Borzyszkowski, Kapłaństwo w służbie Kościoła pod rządami PRL, Koszalin 2002, s. 53-54 (niepublikowane). (2) Decyzja administracyjna wojewody koszalińskiego nr Wz.6820/27/5/82 z dnia 22.09.1982 r., dokument nr 34. Decyzja ze zbiorów ks. Jana Borzyszkowskiego. (3) Tamże. (4) Tamże, s. 54. W 1989 r. ks. J. Borzyszkowski zapytał jednego z wymienionych urzędników, co miało znaczyć wtargnięcie tego zbira do sali? W odpowiedzi usłyszał: [...] ksiądz miał skończyć na zawał serca, a w rzeczywistości ten człowiek był fachowcem od skręcania karku. Nas kosztowało to zdjęcie ze stanowiska i zobowiązanie do milczenia pod sankcją najwyższej kary. (5) M. Lasota, O raporcie sejmowej komisji poświęconej Samodzielnej Grupie "D" w MSW, [w:] "Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej", nr 1(24), styczeń 2003, s. 29-30, cyt. [...] 19 listopada 1973 r. minister spraw wewnętrznych Stanisław Kowalczyk wydał zarządzenie organizacyjne powołujące w Departamencie IV MSW Samodzielną Grup "D", podlegającą bezpośrednio szefowi departamentu. Twórcą i szefem Grupy "D" był płk Konrad Straszewski, będący wówczas dyrektorem Departamentu IV, mający do dyspozycji czterech funkcjonariuszy, których zadaniem było centralne koordynowanie działań specjalnych, dezintegracyjnych w Kościele. 15 czerwca 1977 r. szef resortu Stanisław Kowalczyk przekształcił Grupę "D" w Wydział VI Departamentu IV MSW, tworząc z czasem jego terenowe odpowiedniki w szesnastu województwach. Centrala i terenowe komórki otrzymały liczną obsadę etatową. Praca funkcjonariuszy tej struktury odbywała się z zachowaniem wszelkich reguł konspiracji, bieżące zadania zlecał bezpośrednio dyrektor departamentu. W ramach obowiązującej wysokiej poufności działań dezintegracyjnych nie prowadzono żadnej dokumentacji operacyjnej, zaś zgromadzone materiały niszczono niezwłocznie po wykonaniu zadania. Szefami Grupy "D" byli: Zenon Płatek, Tadusz Grunwald, Grzegorz Piotrowski, Wiesław Fenicki, zastępowany przez Waldemara Pełkę, Roman Będziak i Robert Szczepański. Wśród metod pracy Grupy Operacyjnej do Zadań Specjalnych wyróżnić należy dwa rodzaje działań: pierwsze - przestępstwa przeciwko zdrowiu i życiu i drugie - dywersja wewnątrz struktur Kościoła. (6) Decyzja administracyjna wojewody koszalińskiego płk. dypl. Zdzisława Mazurkiewicza z dnia 22 września 1982 r. L.dz.Wz. 6820/27/5/82 w sprawie usunięcia ks. J. Borzyszkowskiego ze stanowiska proboszcza koszalińskiej Katedry, dokument nr 34. Decyzja ze zbiorów ks. J. Borzyszkowskiego. Solidarność w województwie koszalińskim 1980-1989 ![]() Autorzy ![]() ![]() ![]() |
Koszalin 2008 | www.komk.ovh.org | © Komitet Obywatelski Miasta Koszalina |