Media koszalińskie, szczecińskie i ogólnopolskie informują o meczu charytatywnym na rzecz Adriana pomiędzy AZS Koszalin a CES Koszalin.

Niemal całą szpaltę poświęcił naszej akcji "Głos Koszaliński" z 6 marca br. W artykule "Zagrają dla Adriana", redaktor Wojciech Kukliński przytacza wypowiedź radnego Stefana Romeckiego: "Jestem przekonany, że koszalińscy fani sportu pokażą jak szczodre mają serca i wesprą tę akcję".

O meczu pisze również dzisiejsze (czwartek, 12 marca) "Miasto": "Na pewno zawodnicy grający amatorsko będą chcieli pokazać się z jak najlepszej strony na tle silnego zespołu występującego w najwyższej klasie rozgrywek koszykówki w naszym kraju" - pisze dziennik. "W końcu nieczęsto zdarza się okazja, aby zmierzyć się z drużyną grającą zawodowo i na jej tle sprawdzić swoje umiejętności".

Wieści o meczu dotarły nawet do Szczecina. Dziennik "Kurier Szczeciński" z 12 marca szeroko opisuje inicjatywę koszalińskich sportowców, określając spotkanie jako "Mecz, którego nigdzie indziej kibice koszykówki nie zobaczą". Codzienna gazeta szczecińska podaje również numer konta, na który można wpłacać pieniądze dla Adriana.

Informację o niecodziennym wydarzeniu powtarzają koszalińskie media: Telewizja Max oraz Radio Koszalin i Radio Vox.

O akcji piszą również portale internetowe. Ogólnopolski portal SportoweFakty.pl zatytułował swój materiał "Charytatywne derby". Pod artykułem znalazł się komentarz kibica: "Bardzo dziękujemy sportowcom koszalińskim za ten piękny sportowy gest. Myślę, że bardziej zapadnie on w pamięci koszalinian, niż niejeden mecz o wszystko".

Informację o meczu zamieściły również portale GK24 oraz KOMK.

Przed piątkowym meczem z AZS, w zespole CES-u panują dobre nastroje.
- Dla nas to wyjątkowy mecz, ze względu na szczytny cel - mówi Jacek Czubak, menedżer zespołu. - Dlatego uzupełniliśmy skład kilkoma zawodnikami - wyjaśnia.
Jak się dowiedzieliśmy, pod nieobecność kontuzjowanego Andrzeja Kirejczyka oraz Macieja Kamieniarza, w teamie CES zagrają: Krzysztof Wiechowski z NMC, Mariusz Mruczkowski z Beskidu, Wojciech Królik z MOAS oraz Paweł Czubak, kadet AZS Koszalin, prywatnie syn Jacka.

Ale to nie jedyna niespodzianka przygotowana przez trenera CES-u.
- W naszej drużynie zagra Krzysztof Hołub, wiceprezydent miasta, który grał już z nami w tym sezonie w ekstraklasie KALK.
Jacek Czubak zapewnia, że zespół nie będzie przechodził specjalnych przygotowań do piątkowego meczu. Jak utrzymuje, odbędzie się tylko jeden trening.
- Będziemy starali się wykorzystać okoliczność, że w AZS zagrają zarówno trenerzy - Leszek Doliński i Jeff Nordgard - oraz młodzi rezerwowi koszykarze. Tu będziemy szukali przewagi.

Jaką zatem taktykę przyjmie CES? Trener niezbyt chętnie dzieli się informacjami, ale w końcu ulega prośbom i uchyla rąbka tajemnicy.
- Zdajemy sobie sprawę z przewagi AZS pod koszem, więc spróbujemy zagrać agresywną strefą, licząc, że może nie będą tak skuteczni z obwodu, chociaż to jest najsilniejsza broń AZS-u - mówi. - Ale zasadnicza taktyka jest prosta! Musimy zastosować się do znanej koszykarskiej maksymy "bronić szczelnie, rzucać celnie!".

Wszyscy zawodnicy przyłączą się do kwesty, którą prowadzić będą panie nauczycielki z koszalińskich szkół. Podczas prezentacji będą wrzucali pieniądze do puszek. Odbędą się również licytacje: piłki z autografami AZS, płyty duetu koszalińskich DJ - "SOUND PLAYERS", wydanej przez Sony Music Polska pt. "Faces" z autografami twórców. Tutaj kolejna ciekawostka - jednym z twórców jest Maciej Czubak, drugi syn Jacka. Odbędzie się również konkurs rzutów za 3 punkty z nagrodami.

Mecz na szczycie wymaga także dobrego przygotowania obiektu oraz wysokiego poziomu sędziowania.
- Mecz będzie sędziowany na stoliku przez niezastąpioną rodzinę Jabłońskich - mówi Sylwester Gawroński, prezes KALK, a jednoczesnie wicedyrektor Zarządu Obiektów Sportowych, do którego należy hala sportowa. - Wszystko pod czujnym okiem komisarza zawodów w osobie prezesa AZS Krzysztofa Szumskiego - dodaje.
To przy stoliku, a na parkiecie?
- Dla równowagi obsady sędziowskiej, na boisku decyzje podejmować będę ja, jako prezes KALK, przy wsparciu neutralnego tu i gwarantującego prawidłowy przebieg zawodów Piotra Staciwy.

Sylwester Gawroński zwraca uwagę na dobrą atmosferę wokół meczu i dopisujące wszystkim humory.
- Ten żartobliwy nastrój niech będzie zwiastunem dobrej zabawy i niespotykanych emocji w tym meczu - mówi na zakończenie.

Chociaż nazwy zespołów brzmią podobnie, to dzieli ich niemal wszystko. Już w piątek 13 marca br., o godz. 18.00, w hali Gwardii w Koszalinie (ul. Juliana Fałata 34), odbędzie się mecz charytatywny pomiędzy ekstraklasowym (Polska Liga Koszykówki) zespołem AZS Koszalin, a CES Koszalin, najlepszym zespołem Koszalińskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki, wzmocnionym innymi zawodnikami KALK, w tym również spoza Koszalina. Zapowiada się niezwykle ciekawy mecz amatorów z zawodowcami. Sensacja wisi w powietrzu! Wiemy wszyscy, jak bardzo pomylą się zawodnicy AZS, jeśli zlekceważą reprezentację KALK! Wiemy, jak bardzo pomylą się zawodnicy KALK, jeśli przecenią drużynę AZS! Miejmy nadzieję, że mimo bardzo wysokiej stawki meczu, będzie to pojedynek emocjonujący, w którym nie zabraknie woli walki, ambicji i pokazu najwyższych koszykarskich umiejętności.

Cały dochód z imprezy przeznaczony jest na pomoc dla Adriana (bezpośrednio po meczu komisyjne przeliczenie pieniędzy). W czasie meczu kwestować będą panie nauczycielki z koszalińskich szkół. W przerwie, konkurs rzutów osobistych. Osobliwością meczu będzie to, że publiczność nie płaci za wstęp, zaś zawodnicy muszą zapłacić, wrzucając coś niecoś do skarbonki. Publiczność, pomimo wolnego wstępu, też może wrzucać do skarbonki coś niecoś, a nawet trochę więcej.

Organizatorami meczu są: Komitet Obywatelski Miasta Koszalina, AZS Koszalin S.A., Stowarzyszenie Sportowe AMSPORT Koszalin (organizator rozgrywek KALK), Zarząd Obiektów Sportowych w Koszalinie, Szkoła Podstawowa Nr 9 w Koszalinie.

Serdecznie zapraszamy!