Dodano 2008-10-10 Zdzisław Wieczorek Działacz pierwszej "Solidarności", po wprowadzeniu stanu wojennego podjął działalność konspiracyjną, aresztowany po manifestacji z 1 maja 1982 roku, skazany i więziony.
Zdzisław Wieczorek urodził się w 1926 roku w Bydgoszczy. Tuż przed wybuchem wojny 1939 roku ukończył szkołę powszechną. W maju 1940 roku, w wieku 13 lat, został deportowany do Rzeszy (Demmin, Meklemburgia) na przymusowe roboty rolne. Po upadku Niemiec w maju 1945 roku, wrócił do Bydgoszczy. Rozpoczął pracę w drukarni w Bydgoszczy, ucząc się jednocześnie w Gimnazjum Kupieckim, a następnie w Liceum Ogólnokształcącym. Po otrzymaniu świadectwa dojrzałości w 1951 roku, podjął studia na Politechnice Szczecińskiej - Wydział Inżynierii i w 1955 roku uzyskał dyplom inżyniera budownictwa wodnego. Po studiach podjął pracę w Bydgoskim Biurze Projektów Budownictwa Przemysłowego, jednak ze względu na swoje zaptrywania polityczne, nigdy nie awansował wyżej jak tylko na kierownika zespołu. Przenosi się do Koszalina i zatrudnia w Biurze Projektów "Polsport" (ulica Wojska Polskiego). Tam też, podczas strajków w 1980 roku, zainicjował zbiórkę pieniędzy dla strajkujących pracowników komunikacji miejskiej w Koszalinie. Członek "Solidarności" od chwili jej powstania, uczestnik zebrań Klubu Obrońców Uwięzionych za Przekonania Polityczne przy Zarządzie Regionu NZSS "Solidarność" w Koszalinie. Dopiero póxniej okaże sie, że o przebiegu spotkań SB była dobrze poinformowana przez swojego agenta w strukturach "Solidarności" Tadeusza Klupczyńskiego. Z chwilą ogłoszenia stanu wojennego, Zdzisław Wieczorek rozpoczyna kolportaz własnoręcznie wykonanych ulotek. W styczniu 1982 roku, wygłasza mowę pożegnalną nad grobem Janka Stawisińskiego. Jego pogrzeb z obecnością księdza odbył się 29 stycznia 1982 roku, jednakże grupa członków podziemia z ramienia Zarządu Regionu pożegnała Janka w dniu 7 lutego 1982 roku, oddając mu cześć i honory od NSZZ "Solidarność". Osobiście wygłosiłem przemówienie nad grobem, określając Janka bohaterem, który jako pierwszy koszalinianin poległ w walce z przemocą komunistyczną, dziękując jednocześnie rodzicom za wychowanie syna w duchu patriotycznym i jego oddanie się sprawie wolnej i demokratycznej Polski.
Od stycznia do maja 1982 roku przechodzi cztery rewizje rewizje w domu i w miejscu pracy, bez nakazu prokuratora. W styczniu 1982 roku, podczas zebrania "z delegatami WRZZ oraz przedstawicielami WRON", ostro występuje przeciwko próbom organizowania nowego związku, oświadczając, że nadal czuje się członkiem NSZZ "Solidarność". W wyniku jego sprzeciwu, nie dochodzi do zawiązania związku. Jest współorganizatorem manifestacji z 1 maja 1982 roku przed koszalińska katedrą. Tak wspomina to wydarzenie: Przed dniem 1 maja, zostałem powiadomiony przez kolegę z podziemia F. Saka, że przy katedrze koszalińskiej będzie zorganizowana manifestacja. W ustalonym dniu 1.05.1982 r. o godz. 10.00 przybyłem pod krzyż misyjny, który szybko i sprawnie został udekorowany symbolami i transparentami głoszącymi istnienie NSZZ "Solidarność", jak również żądającymi uwolnienia wszystkich więźniów politycznych i ugody społecznej. Spowodowało to bardzo duże zainteresowanie mieszkańców miasta, którzy spontanicznie zaczęli składać w tym miejscu kwiaty i podjęli śpiew pieśni "Boże coś Polskę". Kilka dni po manifestacji został aresztowany. Za współorganizowanie tej manifestacji, zostałem aresztowany w dniu 5.05.1982 r. Za rozbudzanie niepokojów społecznych, oraz za kolportaż ulotek, zostałem skazany na 1 rok pozbawienia wolności. Wyrok odsiadywałem w Koszalinie, Szczecinku i po uprawomocnieniu się wyroku we Wrocławiu. Po odbyciu 2/3 kary, w dniu 12 stycznia 1983 r. zostałem warunkowo zwolniony. Po wyjściu z więzienia kontynuuje działalność podziemną. W 1983 roku, w trzecią rocznicę powstania "Solidarności" przygotowuje ulotki wspólnie ze Stanisławem Sajkowskim. W domu i w pracy Zdzisława Wieczorka, SB przeprowadza rewizje, a następnie dokonuje ponownego aresztowania. Po czterech dniach przesłuchań i śledztwa, zostaje zwolniony. Podczas przesłuchań oświadczono mi dobitnie, że zostane zniszczony, a dzieci przestaną być słuchaczami technikum (syn) i akademii medycznej (córka), jeżeli podejmę jakąkolwiek działalność związkową. Po wyjściu z więzienia szykanowany, zdegradowany w pracy i inwigilowany, zastraszany, zdecydował się na emigrację. Otrzymał azyl polityczny w Niemczech, osiedlił się w Hanowerze. Działa w Stowarzyszeniu Polskich Kombatantów, organizując między innymi spotkania Polonii na cmentarzu wojennym w Ahlem pod Hanowerem, gdzie spoczywa 9 lotników polskich. W 1989 roku był na Światowym Zjeździe Wolnych Polaków w Londynie, uczestniczył także w uroczystościach rocznicowych pod Monte Cassino. Jest członkiem Stowarzyszenia Osób Represjonowanych w Stanie Wojennym - Oddział w Koszalinie. "Tak w skrótowym ujęciu, z pełną świadomością i dopowiedzialnością, przedstawiam swoje dotychczasowe zachowanie wobec Ojczyzny, ktore uważam winien jest każdy Polak wobec Polski" - kończy swoją biografię Zdzisław Wieczorek. Na podstawie życiorysu Zdzisława Wieczorka (maszynopis, Hanower, marzec 1992), w posiadaniu Tadeusza Wołyńca.
![]() ![]() |
Koszalin 2008 | www.komk.ovh.org | © Komitet Obywatelski Miasta Koszalina |