Pomóż Adrianowi!
Zadzwoń do mamy Adriana, Ewy Grześków - tel. 886 224 732
Możesz również dokonać wpłaty na konto
Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"
Bank PeKaO S.A. Oddział 1 w Warszawie 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362
dopisując "Dla Adriana Woźniaka".


Dodano: 2009-03-13

Udziału w meczu nie odmówił nikt


W Koszalinie wielkie charytatywne granie w koszykówkę. Kibice datków nie żałowali. Ludzie po prostu odpowiedzieli na apel. AZS Koszalin w najsilniejszym składzie. Udziału w meczu nie odmówił nikt.


(TVP Szczecin - Kronika Pomorza Zachodniego)
Źródło: TVP Szczecin
Kronika Pomorza Zachodniego - 13 marca 2009

Dodano: 2009-03-14

Mama Adriana odebrała dla syna koszulkę AZS ze szczęśliwą siódemką


W tym meczu nie było premii dla zawodników i biletów dla kibiców. Jedni i drudzy sami wrzucali pieniądze do puszek, by pomóc przebywającemu od półtora roku w stanie śpiączki Adrianowi Woźniakowi. Najlepsi koszalińscy koszykarze - zawodowcy z ekstraligowego AZS Koszalin, oraz mistrzowie ligi amatorskiej z drużyny Ces i ich goście, zmierzyli się wczoraj w meczu charytatywnym. - Była taka potrzeba, żeby pomóc, więc po prostu się skrzyknęliśmy, a kibice i koszykarze jak zwykle nie zawiedli - powiedział pomysłodawca meczu, miejski radny Stefan Romecki.

Pierwsza strona "Głosu Koszalińskiego" z 14 marca 2009

Mama chłopca, Ewa Grześków, odebrała z rąk Stefana Romeckiego prezent dla syna od AZS - klubową koszulkę ze szczęśliwą siódemką. Z licytacji uzbierano blisko 2 tys. złotych. Do tego dojdą jeszcze pieniądze ze zbiórki wśród kibiców i kwoty oraz dary od koszalińskich firm. (JAK)


(Głos Koszaliński)Źródło: "Głos Koszaliński" - 14 marca 2009

Dodano: 2009-03-14

Amatorzy bez respektu


Około 700 kibiców przybyło na rozegrany w piątkowy wieczór w hali Gwardii mecz charytatywny pomiędzy występującym w Polskiej Lidze Koszykówki AZS Koszalin i mistrzem ligi amatorskiej, drużyną Ces. Celem była pomoc Adrianowi Woźniakowi, który w lipcu 2007 r. przebywał ok. 20 minut pod wodą i od tego czasu jest w stanie śpiączki.

Od początku spotkania amatorzy z Cesu zagrali bez respektu dla rywali i pierwszą kwartę rozstrzygnęli na swoją korzyść 13:9. Ich dobra passa trwała do stanu 22:15 w drugiej kwarcie. Trochę pomógł im w tym pełniący w piątkowy wieczór obowiązki trenera zespołu kierownik AZS Marcin Kozak, który długo trzymał na ławce najlepszych zawodników (- Wszystko było pod kontrolą - zapewniał po meczu). Później zawodowcy zacieśnili swoją obronę i poprawili skuteczność w ataku. Seria 12 punktów dała im prowadzenie, które utrzymywali do czwartej kwarty. W końcówce spotkania, wzmocnieni przez Tomka Dąbrowskiego (przyjechał specjalnie na mecz z Poznania), zawodnicy Cesu odrabiali straty i w 38. min wrócili na prowadzenie 66:64. Końcówka należała jednak do AZS. Grzegorz Arabas i Piotr Urbański grali zdecydowanie i skutecznie, przesądzając o wygranej zawodowców.

W przerwach meczu prowadzone były licytacje na rzecz Adriana, a koszykarze rozgrzewali kibiców konkursami. W rzutach za 3 punkty wygrał Wojciech Królik, a najlepsze wsady do kosza zaprezentował Javier Mojica. (JAK)

AZS Koszalin - Ces i Przyjaciele 79:70 (9:13, 25:13, 23:18, 22:26)

AZS: Arabas 15, Doliński 11, Strach 11, Urbański 10, Bogdan 6, Kasprzak 6, Nordgaard 6, Diduszko 4, Łuszczewski 4, Metelski 2, Mojica 2, Oduok 2, Milicić 0, Reese 0, Swanson 0.

Ces: Korgiel 27, Bartkiewicz 12, Dąbrowski 8, Mruczkowski 8, Czubak 6, Kmita 5, Królik 4, Hamera 0, Hołub 0.


(Głos Koszaliński)Źródło: "Głos Koszaliński" - 14 marca 2009

Dodano: 2009-03-16

Pomogli Adrianowi


KOSZALIN. Takiego daru serc nikt się nie spodziewał. Na charytatywnym meczu, który odbył się w piątek (13 bm.) w hali koszalińskiej Gwardii nie myślano tylko o emocjach sportowych, ale też o tym, jak pomóc Adrianowi. Chłopiec od dwóch lat pozostaje w śpiączce. Na jego rehabilitację zebrano podczas meczu ponad 5 tys. zł.

Koszykarski mecz zawodowców AZS Koszalin z najlepszą drużyną Koszalińskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki - CES Koszalin, przyniósł w piątek wygraną tym pierwszym (łącznie 79:70), ale prawdziwymi zwycięzcami byli wszyscy zebrani w hali Gwardii. Mecz był bowiem charytatywny, wstęp bezpłatny, a datki w trakcie spotkania - dobrowolne.

- Zebraliśmy w sumie 5 tysięcy 271 złotych i 77 grosze oraz dwa dolary, jedno euro i 30 eurocentów - wylicza radny Stefan Romecki z. Komitetu Obywatelskiego Miasta Koszalina, kawaler Orderu Uśmiechu, pomysłodawca i jeden z organizatorów meczu. - Mama Adriana otrzymała upominki rzeczowe. Mamy również obiecane przelewy na konto fundacji zbierającej pieniądze dla chłopca, co powinno dać razem 10 tysięcy złotych.

Przypomnijmy, że dwa lata temu chłopiec kąpał się w Bałtyku. Zaczął tonąć. Zanim wydobyli go ratownicy, przez 20 minut przebywał pod wodą. Dziś 15-letni Adrian, który był dobrze zapowiadającym się bramkarzem drużyny piłki nożnej (zamierzał "być lepszym nawet od Dudka") pozostaje w śpiączce. Jego mama samotnie wychowuje troje dzieci. Była na meczu z dwójką rodzeństwa chłopca i ze łzami w oczach odebrała dla Adriana m.in. koszulkę AZS ze szczęśliwą "7".

Na leczenie chłopca i utrzymanie go przy życiu potrzeba 3 tys. zł miesięcznie. Część tej kwoty refinansuje Narodowy Fundusz Zdrowia.

- Wsparcie, na które złożyli się wszyscy obecni na meczu, tak zawodnicy, jak i widzowie, nie będzie jedyne i ostatnie - zapewnia radny Romecki, który pomógł już rodzinie Adriana w zorganizowaniu codziennych wizyt pielęgniarki ze Stowarzyszenia Pielęgniarek "Pomocna dłoń" i rehabilitanta. - Nie można zostawić ich samych. Za kilka miesięcy spróbujemy zrobić kolejną akcję charytatywną, bo tutaj potrzebna jest ciągła pomoc. Być może uda nam się także załatwić chłopcu pobyt w Toruniu, gdzie z sukcesem wybudzają chorych ze śpiączki.

Kawalera Orderu Uśmiechu najbardziej jednak ucieszyła tak liczna obecność na meczu młodzieży, która przekazywała dla Adriana ostatnią złotówkę. I nie chodziło tu o wysokość datku, ale o okazane serce i chęć niesienia pomocy drugiemu człowiekowi.

Przypomnijmy, że organizatorami meczu byli: Komitet Obywatelski Miasta Koszalina, AZS Koszalin S.A., Stowarzyszenie Sportowe AMSPORT Koszalin (organizator rozgrywek KALK), Zarząd Obiektów Sportowych w Koszalinie i Szkoła Podstawowa nr 9 w Koszalinie. Osoby chcące pomóc chłopcu mogą dokonać wpłaty na konto: Fundacja Dzieciom "Zdążyć z Pomocą"; Bank PeKaO S.A. Oddział l w Warszawie 41 1240 1037 1111 0010 1321 9362 z dopiskiem "Dla Adriana Woźniaka". (mił)


(Kurier Szczeciński)Źródło: "Kurier Szczeciński" - 16 marca 2009

Dodano: 2009-03-16

Zagrali charytatywnie


Koszykarze AZS Koszalin pokonali w meczu charytatywnym lidera rozgrywek Koszalińskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki CES Koszalin 79:70. Cały dochód uzyskany ze spotkania zostanie przeznaczony na pomoc dla przebywającego w stanie śpiączki Adriana Woźniaka.

W składzie zespołu występującego w Polskiej Lidze Koszykówki wystąpili trenerzy Jeff Nordgaard i Leszek Doliński, a także masażysta drużyny Lucjan Kasprzak. Natomiast CES Koszalin został zasilony najlepszymi zawodnikami grającymi w Koszalińskiej Amatorskiej Lidze Koszykówki. W składzie tej drużyny znalazł się także były gracz AZS Koszalin Tomasz Dąbrowski. Sędziami piątkowego spotkania byli Piotr Staciwa oraz Sylwester Gawroński (Prezes Koszalińskiej Amatorskiej Ligi Koszykówki). Natomiast przy stoliku sędziowskim zasiedli rodzinnie panowie Jabłońscy, Krzysztof oraz jego trzej synowie: Kamil, Przemysław i Dariusz. Komisarzem zawodów był Krzysztof Szumski, prezes AZS Koszalin.

Na parkiecie panowała przyjazna atmosfera sportowego święta. Zawodnicy AZS oszczędzali siły przed najbliższym spotkaniem Polskiej Ligi Koszykówki z Energą Czarnymi Słupsk, więc pierwszą kwartę niespodziewanie wygrał CES Koszalin 13:9. Druga kwarta zaczęła się od celnego rzutu za 3 punkty masażysty AZS, Lucjana Kasprzaka, który... trafił piłką do niewłaściwego kosza.

Zgodnie z przepisami punkty zaliczono kapitanowi drużyny rywali. Później Lucjan Kasprzak rzucał jednak celnie z dystansu również do kosza zespołu CES. Po drugiej kwarcie AZS prowadził 34:26.

W dalszej części spotkania kibice mogli zobaczyć wiele popisowych akcji. Bardzo dobrą koszykówkę pokazali trener Leszek Doliński oraz grający niegdyś w AZS Koszalin Tomasz Dąbrowski. W ostatniej kwarcie ambitnie grający zespół CES odzyskał nawet na chwilę prowadzenie w meczu, ale zwycięzcami spotkania okazali się zawodnicy AZS Koszalin wygrywając ostatecznie 79:70.

- To był mecz charytatywny, a my chcemy w takich sytuacjach pomagać. Myślę, że także publiczności czasem są potrzebne spotkania bez stresu, który niosą ze sobą rozgrywki ligowe. Ja też przypomniałem sobie czasy, gdy regularnie występowałem na koszykarskim parkiecie - powiedział po meczu Leszek Doliński, trener drużyny AZS Koszalin.

Konkurs wsadów wygrał grający w AZS Javier Mojica, natomiast w konkursie rzutów za trzy punkty najlepszy okazał się Wojciech Królik z CES. Warto jednak dodać, że zawodowcom w trakcie oddawania rzutów przeszkadzał "Szalony Koszał", maskotka drużyny AZS Koszalin.

Warto podkreślić, że tylko podczas licytacji przeprowadzonych w przerwach w meczu na pomoc dla Adriana Woźniaka zebrano 1870 złotych. (matb)


(Miasto)Źródło: "Miasto" - 16 marca 2009



Koszalin 2009 | www.komk.ovh.org | Komitet Obywatelski Miasta Koszalina