Historia KoszalinaPaństwoPrezydent Lech Kaczyński

Prezydent Lech Kaczyński w Koszalinie (zdjęcia)

W książce „Warto być Polakiem. Prezydent Lech Kaczyński” wydanej już po tragicznej śmierci prezydenta odnaleźć można jego wypowiedź: „Polska jest jedna i nie można nastawiać rozwoju Polski na rozwój kilku metropolii, bo wtedy będziemy mieli dwie, a może nawet trzy Polski. Polskę bogatą, Polskę goniącą Europę i Polskę biedną, żyjącą w stanie beznadziejności. A Polska w Sławnie czy większym Koszalinie jest taka sama jak Polska w Warszawie, Krakowie czy Trójmieście. Polska jest jedna i wszystkie środowiska muszą mieć możliwość awansu i rozwoju.

„Z tą ziemią miałem pewne związki przez lata, gdy pracowałem w Koszalinie. Znam ją lepiej niż przeciętnie całą Polskę” – mówił prezydent w Sławnie 14 maja 2009 roku, które odwiedził kilka godzin wcześniej przed przyjazdem do Koszalina. Na placu Zwycięstwa podczas ceremonii składania kwiatów pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego powiedział do mieszkańców Koszalina, że chętnie przyjechał do ich miasta, bo pracował tu przez pięć lat (był wykładowcą na jednej z uczelni) i gdyby nie obowiązki w Warszawie z przyjemnością odwiedziłby swoje ulubione miejsca. Jednym z tych miejsc była na pewno parafia Ducha Świętego, gdzie przyszłego prezydenta widywano zwykle na wieczornych Mszach.

Może właśnie temu zbiegowi okoliczności – pracy przyszłego prezydenta jako wykładowcy na jednej z koszalińskich uczelni – zawdzięczamy jego dobrą znajomość problemów Pomorza Zachodniego, która znalazła później odzwierciedlenie w zdaniu, powtórzonym niedawno przez Jarosława Kaczyńskiego w Świnoujściu: „Silne Pomorze Zachodnie to polska racja stanu”. Refleksja jakże inna od tej, jaką sformułował Radosław Sikorski, wówczas minister spraw zagranicznych, który dzień po wizycie prezydenta Lecha Kaczyńskiego pojawił się nagle w Koszalinie, zapewne dla przeciwwagi, wygłaszając publicznie zdanie: „Bardzo się cieszę, że jestem w staropolskim Koszalinie, o który dzielnie walczył kapitan Kloss”.

Prezydent Lech Kaczyński przebywał w Koszalinie 14 maja 2009 roku na zaproszenie Parlamentu Studenckiego Politechniki Koszalińskiej. Wizytę rozpoczął w Sanktuarium Matki Bożej Trzykroć Przedziwnej na Górze Chełmskiej, gdzie spotkał się z prezydentem Koszalina Mirosławem Mikietyńskim i biskupem koszalińsko-kołobrzeskim Edwardem Dajczakiem. W Sanktuarium modlił się za Ojczyznę i za zdrowie Matki, prosząc jednocześnie o modlitwę w tych intencjach.  Pozostawił też wotum – kielich mszalny. Od przedstawicieli władz miasta prezydent otrzymał w darze chleb z herbem Koszalina oraz Kronikę Wendlanda, dawnego kronikarza Koszalin.

Na Politechnice Koszalińskiej wygłosił wykład na temat „Pytanie o tożsamość młodzieży polskiej w jednoczącej się Europie Narodów”. Odpowiadał na pytania zgromadzonych tu ok 350 studentów i zaproszonych maturzystów z koszalińskich liceów.

Następnie prezydent spotkał się z mieszkańcami miasta na placu Zwycięstwa, przed pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Tutaj Lech Kaczyński złożył wiązankę kwiatów. Od przedstawicieli Stowarzyszenia im. Marszałka Józefa Piłsudskiego otrzymał statuetkę-miniaturkę pomnika.

Lech Kaczyński udał się następnie do Centralnego Ośrodka Szkolenia Straży Granicznej im. Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego, skąd po odebraniu należnych honorów oddanych przez kompanię honorową odleciał prezydenckim helikopterem do stolicy.

Cytat: Maciej Chojnowski, Marek Krukowski, Warto być Polakiem. Prezydent Lech Kaczyński, wyd. Spin AR, Warszawa 2014.

Zdjęcia: Szensztacki Instytut Sióstr Maryi (Góra Chełmska), Adam Paczkowski (Politechnika Koszalińska), Józef Fleszar (Plac Zwycięstwa), Prezydent.pl (cel niekomercyjny).

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.