przez Andrzej » 07 Maj 2014, 20:18
Prawdy zewnętrzne są prawdami, które opanowujemy, np. odległość od Ziemi do Słońca. Wewnętrzne prawdy są prawdami, które biorą nas we władanie, wstrząsają nami i nigdy nie zostawiają nas takimi, jakimi byliśmy. Dyskusja jest najdoskonalszym sposobem na uniknięcie [podjęcia] decyzji. Uczniowie na drodze do Emaus rozmawiali, debatowali i dyskutowali o tym, co się stało, lecz nie dostrzegli Chrystusa (Łk 24, 13-25). Dyskusje nigdy nie sprawiały, że księża i zakonnicy otwierali swe rany przed Chrystusem; skłaniały ich jedynie do przedstawiania sobie nawzajem własnych opinii. Kiedykolwiek nasz Zbawiciel mówił o swoim Krzyżu, apostołowie dyskutowali i wdawali się w dialog. Dyskusje dotyczyły nowinek w liturgii, prowadzących do jej odnowy, wielkości Hostii, komunii na rękę i stroju zakonnic, lecz nie było w nich miejsca na chrystianizację Ducha. Czy mamy odwagę pokazać Chrystusowi nasze rany, mimo że jest On Lekarzem? Wzdragamy się przed Jego wezwaniami do ofiary; domagamy się uzdrowienia bez bólu, wiedzy bez studiów, miłości bez ofiary.
Źródło: "Those Mysterious Priests", 1979
Źródło: FB/ Fulton Shenn - polski